Jarosław Kaczyński nie chce dopuścić do powstania komisji śledczej w sprawie Pegasusa. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że oznacza ona koniec jego rządów i wieloletnie problemy prawne. Wbrew temu co piszą niektóre media wielu posłów PiS ma już dość intryg swojego prezesa i chętnie pozbawi go władzy. Takich osób według naszych informacji jest co najmniej kilkanaście.
Posłowie PiS są wściekli na podsłuchiwanie ich przez Wąsika i Kamińskiego. Nie widzą możliwości dalszego tolerowania wyskoków Kaczyńskiego. Co więcej, obawiają się współodpowiedzialności za przestępstwa niektórych swoich kolegów z partii. Władza jest zepsuta i zdegenerowana. Część posłów PiS to po prostu widzi i chociaż do tej pory byli zastraszani, to teraz strach przez Kaczyńskim minął.
Rozpad PiS zaczął się w momencie ujawnienia faktu inwigilacji posłów PiS przez bezpiekę.