Zbigniew Ziobro, formalnie ciągle minister sprawiedliwości w rządzie Mateusza Morawieckiego, wykorzystał wyrok TSUE do bezpardonowego ataku na swojego szefa.
– To dowód na historyczny błąd premiera – powiedział Ziobro. Przypominając, że swego czasu Morawiecki zaakceptował zasadę „pieniądze za sprawiedliwość”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Te słowa mocno skomentował Leszek Miller.
– Minister – lider ugrupowania z poparciem ok 1 proc. stwierdza, że premier to dyletant i szkodnik – napisał były premier.
– Po takim wystąpieniu, to albo ustępuje sam, albo jest dymisjonowany. Do tego drugiego potrzebny jest jednak premier z … No właśnie z czym? – zapytał się Miller.
Minister – lider ugrupowania z poparciem ok 1 proc. stwierdza, że premier to dyletant i szkodnik.
Po takim wystąpieniu, to albo ustępuje sam, albo jest dymisjonowany. Do tego drugiego potrzebny jest jednak premier z … No właśnie z czym?— Leszek Miller (@LeszekMiller) February 16, 2022
No właśnie, czego brakuje Morawieckiemu że nie zdymisjonował Ziobry? Ot i zagadka.