Fiskus ma dosyć Polskiego Ładu. Pracownicy skarbówki grożą strajkiem

– Jesteśmy na skraju wyczerpania psychicznego oraz fizycznego – twierdzą pracownicy urzędów skarbowych, zrzeszeni w Związkowej Alternatywie. – Czujemy się przemęczeni i zestresowani. Narasta nie tylko nasza frustracja, ale też niespotykany wcześniej gniew – napisali do premiera Morawieckiego.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Rząd obciążył nas obowiązkami, których nie jesteśmy w stanie profesjonalnie realizować ze względu na niejednoznaczność i ciągłą zmienność przepisów – podkreślają związkowcy.
Postulaty protestujących są proste: domagają się poprawy warunków pracy. Przekonują, że jeśli w resorcie nie dojdzie do zasadniczych zmian, to całej skarbówce grozi zapaść.

Coraz trudniej oddzielić słowo „zapaść” od pojęcia „PiS”. Bo partia Kaczyńskiego rządzi tak, jakby właśnie zapaść była jej jedynym celem.

I niestety jest coraz bliższa osiągnięcia swojego celu.