Antoni Macierewicz jest jednym z chyba najbardziej przewidywalnych polityków PiS. Jak pojawia się publicznie można przyjąć, że będzie straszył Rosjanami, Niemcami czy też równie złowróżbnym… Donaldem Tuskiem.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Ponieważ Macierewicz komentował wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczący tzw. mechanizmu praworządności, to tym razem padło na Niemców. Wiceszef PiS nie zapomniał także i o Rosjanach.
– W Polsce kwestionują nie praworządność, tylko naszą tożsamość narodową, niepodległość, historię i nasze wartości chrześcijańskie, które kształtują nasz naród. (…) To jest kwestionowane przez Unię Europejską i to stało się pretekstem do faktycznego kształtu orzeczenia ze strony Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – stwierdził wiceprezes PiS.
– Obecny rząd Niemiec nie ukrywa, ale mówi wprost, iż jego celem jest przekształcenie Unii Europejskiej w imperium niemieckie. Imperium, które sprzyjałoby polityce rosyjskiej, a zwłaszcza dążyłoby do tego, by stać się głównym dystrybutorem energetyki przychodzącej do Niemiec z Federacji Rosyjskiej – dodał Antoni Macierewicz.
Naprawdę, gdyby PiS nie miał Macierewicza, to musiałby go po prostu wymyślić!