PiS rośnie w siłę? Nic z tych rzeczy

Fot. YT
Fot. YT

Najnowszy sondaż przeprowadzony przez pracownię Pollster dla „Super Expressu” pokazuje, że partia Kaczyńskiego może liczyć na aż 38 proc. głosów. Sęk jednak w tym, że w tym sondażu jest pewien haczyk, który powoduje, że PiS tak naprawdę nie ma się z czego cieszyć.

– PiS ciągle ma powyżej 30 proc. Jeśli ktoś się łudził, że np. przez falstart Polskiego Ładu czy inflację nagle stracą, to wygląda na to, że tak się nie dzieje – komentuje ten wynik politolog, prof. Antoni Dudek.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Natomiast to oczywiście za mało, żeby myśleć o samodzielnych rządach. Wszystkie sondaże, które mamy od bardzo dawna, pokazują, że jeśli PiS chce utrzymać się przy władzy, będzie musiało mieć koalicjanta – dodaje politolog.

Brak koalicjanta nie jest zresztą jedynym zmartwieniem Kaczyńskiego i jego politycznych druhów.

– Groźny będzie dla nich moment, kiedy ludzie uznają, że to PiS ponosi odpowiedzialność za inflację, która szybko nie wyniesie się z Polski – przewiduje Dudek. – No i rzecz jasna sprawa Polskiego Ładu. Do wiosny przyszłego roku będziemy czekać na to, jak ten system podatkowy zafunkcjonuje, i kto ostatecznie zyska, a kto straci. Na razie zyskali emeryci, którzy dostali wyższe świadczenia w nowym roku. To znacząca grupa, w której PiS ma poparcie na poziomie 60 proc. To jest po prostu partia emerytów.