Czy będzie wojna?
Od tygodni politycy, dziennikarze i eksperci zastanawiają się czy rosyjski dyktator Władimir Putin zdecyduje się zaatakować Ukrainę.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Według mecenasa Romana Giertycha ostatnie wystąpienie władz chińskich wspierające integralność terytorialną Ukrainy jest ważną przesłanką, która powinna przesądzić o utrzymaniu pokoju.
Po oświadczeniu MSZ Chin wspierającym integralność Ukrainy atak Rosji na Ukrainę (szczególnie gdyby coś poszło Rosjanom nie tak) mógłby się skończyć utratą części Syberii. Na zdrowy więc rozum Putin się cofnie.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) February 19, 2022
Bardziej dosadnie skomentował wypowiedź chińskich władz redaktor naczelny Wiesci24.pl Jan Piński. Zdaniem publicysty Chiny wspierają agresywne działania Rosji, ale nie chcą wojny.
Z punktu widzenia Chin najlepszy jest stan napięcia. Ewentualna wojna oznaczałaby straty w handlu dla Chin.
Tłumaczę na polski. Włodek, do budy, siad! https://t.co/Dl8IPFpGv3
— Jan Piński (@jzpinski) February 19, 2022
źródło: Twitter