Badania Kantar Public pokazują, że na polskiej scenie partyjnej powoli zachodzą zmiany, których efekt będziemy zapewne widzieli w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.
Chociaż PiS jest ciągle największym ugrupowaniem, to dosłownie z tygodnia na tydzień traci poparcie. Gdyby wybory miały się odbyć w najbliższą niedzielę, to na partię Kaczyńskiego zagłosowałoby 30 proc. badnych.
Reklamy
Za to systematycznie powiększa się poparcie dla opozycji. Na Platformę Obywatelską będzie głosowało 25 proc. respondentów, a na Polskę 2050 kolejnych 9 proc.
Warto w tym miejscu zauważyć, że dwie największe partie opozycyjne miałby większość w Sejmie.
Do parlamentu weszłaby jeszcze Konfederacja (8 proc.) i Lewica (5 proc.).
Gdyby wynik sondażu potwierdził się w wyborach, to partia Kaczyńskiego miałaby zaledwie ok. 207 posłów. Za mało, by samodzielnie utworzyć rząd.