Europoseł Radosław Sikorski nie kryje swoich emocji związanych z rosyjskim atakiem na Ukrainę. W rozmowie z portalem na naTemat.pl przedstawia także najboleśniejszą sankcję dla Władimira Putina.
– Panuje mylne przekonanie, że w dyplomacji trzeba mówić jak u cioci na herbatce. Są sytuacje, gdy trzeba mówić na okrągło i oględnie, oczywiście, ale są też takie, na przykład w obliczu wybuchu wojny, gdy trzeba walić prosto między oczy. Styl wypowiedzi należy dostosowywać do kultury politycznej i aparatu poznawczego adresata – mówił jeszcze niedawno Sikorski.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Teraz jednak nie ma wątpliwości, jakie sankcje byłyby najbardziej bolesne dla rosyjskiego prezydenta.
– Kula w łeb – mówi jasno Sikorski.