Mocne. Za Dudą i Morawieckim ciągnie się dziedzictwo relacji z putinowcami

W obliczu zagrożenia zarówno prezydent Duda jak i premier Morawiecki potrafili porzucić partyjną politykę. I próbują realizować polską rację stanu.

Pytanie jednak, na ile ta zmiana jest prawdziwa?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Na moje wyczucie, zarówno Morawiecki jak i Duda przyjęli właściwy ton na temat ruskiej agresji – zauważył prof. Wojciech Sadurski.

– Ale ciągnie się za nimi szpetne dziedzictwo miłosnych relacji z europejskimi putinowcami lub Chińczykami. Polityczna poprawność każe dziś o tym nie mówić. Ale ja nie jestem politykiem – dodał.