Przekonywał o tym na łamach „Rzeczpospolitej” Paweł Kowal. Niegdyś wiceminister spraw zagranicznych, a dzisiaj poseł Platformy Obywatelskiej.
– Trzeba cisnąć otoczenie polityczne Putina, tak żeby czuło, że to co robi, obciąży je w przyszłości i że będzie ono zagrożone. Od kilku dni lansuje także koncepcję „deputinizacji”, czyli napiętnowania polityków europejskich, którzy popierają Putina – mówił Kowal.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Niepojęte jest np. to, że minister spraw zagranicznych Węgier ciągle trzyma order od Putina. Nie oddał go, mimo tego co się dzieje, a odebrał go zaledwie parę tygodni temu. Takie rzeczy dają Putinowi siłę i poczucie, że ma swoich ludzi w Europie – przypomniał poseł PO.
– Politycy, którzy dalej utrzymują kontakt z Putinem i nie stać ich na jasne gesty, powinni być traktowani jak kolaboranci Putina – przekonywał parlamentarzysta.