Siedem lat temu Antoni Macierewicz doprowadził do tego, że Polska wycofała się z kontraktu na zakup wielozadaniowych śmigłowców Caracal. Powodów podawano wtedy mnóstwo. Dzisiaj polska armia dramatycznie odczuwa brak tego sprzętu, podobnie jak wielu innych systemów uzbrojenia.

Czego nam najbardziej brakuje? Przede wszystkim systemów antyrakietowych, które byłyby w stanie zwalczać rosyjskie rakiety, które są powszechnie używane w wojnie na Ukrainie. Brakuje systemów antyczołgowych, do zwalczania celów pancernych. Gdzie są drony z systemami zdalnie kierowanej amunicji?

Reklamy

Polska armia wymaga pilnego dozbrojenia. Nie potrzebujemy kolejnych defilad i pseudopatriotycznych opowieści Błaszczaka i jemu podobnych. Oczekujemy jako społeczeństwo szybkich i konkretnych działań.

Oczywiście teraz, z powodu zagrożenia, zakupy będą znacznie droższe. Wojna winduje ceny. Płacimy za głupotę i krótkowzroczność a może też celowe działanie polityków PiS.

Poprzedni artykułTVP oszalało! Straszy Polaków atakiem atomowym na Ukrainę
Następny artykułKaczyński mówi, że wolność łączy się z nazwiskiem Orbana