Posłanka Urszula Zielińska stwierdziła w Sejmie że to wolontariusza swoim wysiłkiem „kupili rządowi czas dla pomocy uchodźcom”. Ta zdroworozsądkowa opinia spotkała się z furią polityków PiS.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Pani poseł, nie wiem w jakim duchu była ta wypowiedź? Czy jest ona sterowana z Moskwy, żeby skłócić polskie społeczeństwo? Czy jest to pani własna inicjatywa, niestety? – grzmiał z sejmowej mównicy wicepremier Henryk Kowalczyk.
– Wtedy nieświadomość w pewnym sensie jakoś usprawiedliwia. Wiem, że przez pierwsze dwa tygodnie wszyscy byli rzeczywiście jednomyślni, natomiast tego typu wypowiedzi próbują skłócić polskie społeczeństwo. Pragnę pani oświadczyć, że polski rząd absolutnie panuje nad sytuacją, choćby przykładem jest za chwilę procedowana ustawa – pytał Kowalczyk.
Po czym zaapelował, by opozycja zachowywała się przyzwoicie „jeszcze przez kilka tygodni”.
Słowem: krytykujesz PiS to wspierasz Putina. Jakże to wygodne!