Rosja atakuje cele przy granicy z Polską. A PiS ciągle o Tusku

To całkowicie niewiarygodne, co siedzi w głowach polityków Zjednoczonej Prawicy. Rosyjskie wojska atakują cele położone zaledwie 20 km od granicy z Polską. Ale dla PiS najważniejszym wrogiem nadal pozostaje Donald Tusk.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Skoro nawet Ringier AG wyrzuca dzisiaj Gerharda Schroedera z pracy, bo się skompromitował współpracą z Putinem, to pytanie jest do PO: dlaczego nie wyrzuciliście do tej pory z funkcji szefa Platformy Obywatelskiej największego sojusznika Władimira Putina w III RP, niejakiego pana Donalda Tuska? – grzmiał poseł Solidarnej Polski, Janusz Kowalski.

Z kolei szef rządowej „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz uznał dziś, że to Donald Tusk „pozwolił Putinowi” zabić Lecha Kaczyńskiego.

– Dziś dla Polski jedno jest najważniejsze: rakiety, które zabiły dziesiątki osób 20 km od naszej granicy. A banda idiotów w tym czasie atakuje Unię Europejską i Tuska. Nigdy się nie zmienią. Ich trzeba wymienić – zauważył Marcin Bosacki z Platformy Obywatelskiej.