Lech Kaczyński chciał w 2010 r. świętować razem z Władimirem Putinem w Moskwie. Okazuje się, że brat Jarosława Kaczyńskiego nie miał żadnych oporów, by planować wspólne święto z Putinem.
Lech Kaczyński miał bowiem lecieć w maju 2010 do Moskwy. Po co? Aby Świętować rocznicę zakończenia wojny. A z kim? Z Władimirem Putinem. Chciał też zabrać na pokład prezydenckiego TU-154 Wojciecha Jaruzelskiego – przypomniał Marek Migalski.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
“Wojciech Jaruzelski został zaproszony do Moskwy na obchody 65. rocznicy zwycięstwa w drugiej wojnie światowej, jako jeden z dziewięciu byłych szefów państw, którzy osobiście uczestniczyli w walkach przeciwko nazistowskim Niemcom” – informowały wtedy media. “Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra z Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że w sprawie składu delegacji na moskiewskie uroczystości trwają uzgodnienia.”
Kaczyński miał więc wtedy lecieć z Jaruzelskim do Putina. Świetne towarzystwo.
Fajne to przerzucania Putina jak gorącego kartofla. Chętnie coś pisowcom przypomnę:
Gdzie L.Kaczyński miał lecieć w maju 2010?
Do Moskwy.
Po co?
Świętować rocznicę zakończenia wojny.
Z kim?
Z Putinem.
Kogo chciał zabrać na pokład prezydenckiego TU-154?
Jaruzelskiego.Do usług.
— Marek Migalski (@mmigalski) March 18, 2022