Codziennie polską granicę przekracza nawet 1500 tirów na rosyjskich tablicach. Jadą w kierunku Białorusi, a to co wiozą owiane jest tajemnicą. Czas na twarde kroki. Sankcje nie mogą być fikcją – napisał Tomasz Frankowski.
I rzeczywiście, polskie władze jedno mówią a drugie robią. PiS nie chce najwyraźniej zablokować biznesu Władimirowi Putinowi. Nadal kupuje z Rosji ropę, bo nowe statki co chwilę wpływają do portu w Gdyni, nadal pozwala na handel przez granicę, nadal kupuje gaz. Miliardy dolarów rocznie zasilają rosyjską gospodarkę.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Tarcza antyputinowską to pic na wodę. Jak zwykle zresztą w przypadku PiS. Ta partia oszukuje i kłamie. Społeczeństwo ma prawo wiedzieć, że Kaczyński wcale nie zablokował Putinowi możliwości zarobku.
Codziennie polską granicę przekracza nawet 1500 tirów na rosyjskich tablicach. Jadą w kierunku Białorusi, a to co wiozą owiane jest tajemnicą. Czas na twarde kroki.
Sankcje nie mogą być fikcją!
— Tomasz Frankowski (@TFrankowski21) March 17, 2022