Nieznaczny wzrost poparcia dla PiS socjolodzy zwykli nazywać „efektem flagi”. Czyli że wyborcy w chwili zagrożenia są skłonni popierać urzędujący rząd. Bez względu na to, co naprawdę o nim myślą.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jednak PiS bazując na tym najwyraźniej będzie próbował przeprowadzić wybory. Licząc, że pozwoli to jakimś cudem uzyskać większość w Sejmie. I rządzić trzecią kadencję.
– Idą wybory. PiS wyprowadza kozę (“Nowy Ład”), obniża (pozornie) podatki, rozdaje kasę grupom społecznym (zaczął od nauczycieli – dawno się należało) – zauważa Bartłomiej Sienkiewicz.
– I zaczyna intensyfikować przekaz o “zdrajcach z opozycji”. Spoko, przejadą się na tym. Jak w 2007 r. – dodaje poseł PO.
Idą wybory. PiS wyprowadza kozę ("Nowy Ład"), obniża (pozornie) podatki, rozdaje kasę grupom społecznym (zaczął od nauczycieli – dawno się należało).
I zaczyna intensyfikować przekaz o "zdrajcach z opozycji".
Spoko, przejadą się na tym. Jak w 2007r.#DePuninizacja— Bartłomiej Sienkiewicz (@BartSienkiewicz) March 24, 2022