Morawiecki chce jak najwięcej zdjęć z Joe Bidenem?

Czym zajmują się Mateusz Morawiecki i jego doradcy z przededniu wizyty prezydenta USA w Polsce? Jeśli ktoś myśli, że ich główną troską są sprawy Polski, to się mocno myli. Według naszych informacji w kręgach związanych z premierem trwają pilne ustalenia związane m.in. z robieniem zdjęć Mateuszowi Morawieckiemu. Liczy się polityczne złoto.

Jest w najwyższym stopniu oburzające i dyskwalifikujące dla premiera i jego otoczenia, że poświęca choćby minutę swojego czasu na takie sprawy. Dzisiaj nie ma kwestii ważniejszej niż bezpieczeństwo naszego kraju a wizyta prezydenta USA jest okazją by je wzmocnić. Ustalenia gdzie jak i kiedy robić zdjęcia oraz jak je później wykorzystać kompromitują całe to politycznie nieodpowiedzialne a wręcz głupie towarzystwo.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Morawiecki najwyraźniej bardziej myśli o tym jak stać się prezesem PiS i jak później kandydować na stanowiska prezydenta, niż o pomocy Ukrainie, zabezpieczeniu naszego kraju i pomocy wojskowej z USA.

Żenujące, naprawdę żenujące!