Po trzech miesiącach od czasu wejścia w życie nowych przepisów podatkowych, jakie wprowadził tak zwany Polski Ład i poprawiania ich częściowo nielegalnymi rozporządzeniami, rząd ogłasza kolejne zmiany. To jest niedorzeczne, by tak ogromną liczbę zmian wprowadzać w tak zastraszającym tempie – mówią księgowi i doradcy podatkowi informuje “Business Insider”.

Sytuacja, w której przepisy zmieniają się tak często jest absolutnie niedopuszczalna. Wyobraźmy sobie, że pewnego dnia premier przychodzi do pracy i dowiaduje się, że zmieniła się ustawa o funkcjonowaniu Kancelarii Premiera i od dzisiaj za każdą kawę i herbatę musi płacić gotówką, dokładnie odliczoną kwotą. Nikogo nie interesuje, że nie nosi gotówki albo że nie ma drobnych. Nie zapłaci, to nie dostanie.

Reklamy

Albo inna sytuacja. Przyjeżdża Andrzej Duda do pałacu prezydenckiego i na wejściu, codziennie, musi osobiście wypełnić obszerny formularz podatkowy dotyczący tego, co jadł w dniu wczorajszym, bo je na koszt państwa i trzeba to dokładnie raportować. Zmiana obowiązuje od niedzieli rano. Absurd? Absurd, ale tak właśnie działa tak zwany Polski Ład.

Chociaż lepszym słowem będzie burdel. Pisowski burdel.

 

Poprzedni artykułImport z Rosji jest ogromny a PiS nie robi nic, by go powstrzymać
Następny artykułDość kłamstw w TVP. Jest zawiadomienie do prokuratury