Mężczyzna, który wbiegł na tak zwany pomnik smoleński, otrzymał cztery tysiące złotych za niesłuszne zatrzymanie przez policję. Tak wyrok zapadł w Sądzie Okręgowym w Warszawie. W internecie aż huczy, że kolejni chętni już ustawiają się w kolejce po darmowe pieniądze od Kaczyńskiego.
Wyrok sądu jest rozsądny a zadośćuczynienie, może niezbyt wysokie, ale potrzebne. Pomnik schodów jest obrzydliwym przykładem megalomanii Kaczyńskiego, który z wypadku lotniczego zrobił sobie coś na kształt kultu. Wszelkie kulty pozachrześcijańskie są jednak szkodliwe dla społeczeństwa i je dzielą.
Reklamy
Dlatego pieniądze za niesłuszne zatrzymanie przez policję się należą. Teraz trzeba by pozwać samych funkcjonariuszy jak również ich przełożonych i polityków, którzy zlecali zatrzymywanie.