Nie mamy żadnej elektrowni jądrowej ale mamy za to spółkę, w której znajdują się pisowscy nominaci. Nie chcą jednak odpowiedzieć, zresztą wbrew prawu, na pytanie o wynagrodzenia w owej firmie.

O wynagrodzenia zapytał senator Stanisław Gawłowski:

Reklamy

Tylko oszuści boją się ujawnienia prawdy! Kolejny raz pytam o wynagrodzenia zarządu w spółce Polskie Elektrownie Jądrowe oraz co przez ostatnie lata tam zostało zrealizowane przez PiSowskich nominatów. Zamiast odpowiedzi krętactwa. Czego oni się tak boją? – pyta Gawłowski.

Wiele z pisowskich spółek służy do ordynarnego okradania podatników.


źródło: Twitter

 

Poprzedni artykułWielki sukces kanału Jana Pińskiego i Tomasza Szwejgierta
Następny artykułCzy Obajtek sprzeda polskie stacji przyjaciołom Putina?