Dobre! „Naszemu najjaśniejszemu przywódcy śni się czerwony guzik”

W rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” Jarosław Kaczyński przyznał się, że marzy by Polska posiadała własną broń nuklearną. Te nieodpowiedzialne słowa wicepremiera ds. bezpieczeństwa wywołały lawinę komentarzy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– No, no, no, naszemu najjaśniejszemu przywódcy śni się czerwony guzik. Tylko z bezpieczeństwem naszego kraju nie ma to nic wspólnego – pisze na łamach portalu NaTemat.pl Wadim Tyszkiewicz.

– Próba wprowadzenia na teren naszego kraju ofensywnej broni jądrowej byłaby początkiem III-ciej wojny światowej, która byłaby końcem naszej cywilizacji. Same sny Kaczyńskiego, Putin może wykorzystać jako argument w swojej propagandowej, wojennej retoryce – dodaje publicysta.

– Po co więc śnić panie prezesie o czerwonym guziku? Wystarczy już kompromitacji z MIGami 29 i operacją z użyciem wielonarodowych wojsk w Ukrainie – przypomina Tyszkiewicz.

No, ale najwyraźniej Jarosław Kaczyński nie ma dosyć swoich publicznych kompromitacji.