To już oficjalne: Pisowski propagandzista z TVP naruszył zasady prawdy i obiektywizmu.

Materiał Miłosza Kłeczka ze stycznia dotyczący mobbingu w Kancelarii Senatu naruszył zasady prawdy, obiektywizmu, oddzielenia informacji od komentarza oraz zasady szacunku i tolerancji – oceniła Rada Etyki Mediów. Kłeczek, który oprócz pracy jako propagandzista PiS prowadził również firmę, dostał z budżetu państwa kilka milionów złotych w ramach walki ze skutkami COVID-19. Tak władza wynagradza ludzi, którzy dla pieniędzy kłamią i oczerniają innych.

Nic więc dziwnego, że w przestrzeni publicznej pojawiają się pomysły, aby tego typu ludziom odbierać nienależnie zarobione pieniądze i konfiskować majątki po tym, jak PiS straci władzę. Miałaby się tym zająć niezależna komisja sprawiedliwości społecznej rzecz jasna. Byłaby to kara adekwatna do przewinienia, bo wysługiwanie się władzy i kłamstwa nie mogą popłacać.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


TVP ma być zlikwidowane, trzeba stworzyć rzetelne niezależne media. Dzisiaj Kłeczek i jemu podobni służą pisowskiej władzy na wzór putinowski. Rosyjska telewizja kłamie, dezinformuje i prowadzi propagandę na ogromną skalę.

Stanowisko Rady Etyki Mediów: 

Szanowny Panie,

Złożył Pan do REM skargę na niezgodne z prawem i zasadami etyki zawodowej postępowanie Miłosza Kłeczka – dziennikarza TVP Info oraz Łukasza Bednarza, zastępcy Szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej do spraw TVP Info ponieważ 13 stycznia 2022 r. na antenie TVP INFO wyemitowano materiał Miłosza Kłeczka o mobbingu w Senacie RP, po raz pierwszy o godz. 11.29 na antenie TVP 3, a następnie jeszcze wielokrotnie powtarzanego (24 razy) w programach informacyjnych telewizji publicznej.

Zarzuca Pan temu materiałowi niezgodność z prawdą, jednostronność, nieoddzielenie informacji od komentarza i naruszenie dobrego imienia wicedyrektor Centrum Informacyjnego Senatu, wymienionej z nazwiska w tym materiale

REM zapoznała się z nagraniem i transkrypcją, załączonymi do skargi.

REM potwierdza jednostronność materiału TVP Info dając wiarę stwierdzeniu Pana, że redaktor Kłeczek nie zwrócił się do Kancelarii Senatu o udzielenie mu informacji przed emisją materiału. Gdyby to zrobił w materiale nie znalazłyby się zapewne nieprawdziwe informacje, takie jak: po raz pierwszy w Senacie zebrała się komisja antymobbingowa i Dział Nowych Mediów został założony przez marszałka Tomasza Grodzkiego, które Pan prostuje.

REM potwierdza także zarzut braku oddzielenia informacji od komentarza w analizowanym materiale. Narracja redaktora Kłeczka o tym, że szarzy, przeciętni, uczciwi pracownicy są poniewierani, mobbingowani, znieważani i poniżani przy innych pracownikach ma uzasadnić jego tezę o drugiej, ciemnej stronie Senatu marszałka Tomasza Grodzkiego. Widzowie TVP Info słyszą ją zanim dowiedzą się, że dzielenie pracowników na lepszy i gorszy resort i atmosfera nieuzasadnionej, niepotrzebnej presji (z pokazanego na ekranie pisma pracownika Senatu) stały się powodem powołania komisji do spraw mobbingu, która bada tę sprawę.

Redaktor Kłeczek informuje widzów, iż pracownicy Kancelarii Senatu są zadręczani, maltretowani psychicznie, jak sami mówią, terroryzowani; że w Senacie panuje wszechogarniający strach; że skandaliczne informacje, które on przekazuje nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. Takie nadzieje miał żywić marszałek Grodzki, wypowiadający się o sprawie w sposób nieco wymijający, a senacka większość chce tę sprawę zamieść pod dywan.

– Będziemy śledzili to, co robi senacka komisja do spraw mobbingu – podsumowuje swój materiał redaktor Kłeczek pytając dla kogo korzystne, jak mówił marszałek Grodzki będzie jej rozstrzygnięcie. W przytoczonej w materiale wypowiedzi marszałka nie ma jednak takiego

określenia. Marszałek Grodzki mówi o wysłuchaniu stron, o tym że sprawa będzie zbadana należycie i o jej rozstrzygnięciu w najlepszy możliwy sposób. Zamiana słowa należycie na korzystne jest zatem manipulacją wskazującą na propagandowy, a nie dziennikarski charakter tego materiału.

Na polityczne motywy materiału wskazują takie uwagi autora, jak: w izbie, która dba o rzekomo łamaną w Polsce praworządność, zajmują się raczej innymi sprawami, swoimi komisjami śledczymi, do których nie mają uprawnień. Te stwierdzenia nie mają związku z przedstawianą sprawą i są nieprawdziwe, bo łamanie praworządności zostało potwierdzone wyrokami europejskich sądów a komisja senacka (jedna, nie wiele) nie jest śledcza, a do spraw nielegalnej inwigilacji Pegasusem.

Rada Etyki Mediów stwierdza zatem, że materiał Miłosza Kłeczka o mobbingu w Senacie RP narusza zasady prawdy, obiektywizmu, oddzielenia informacji od komentarza oraz szacunku i tolerancji. Zostały także naruszone dobra osobiste osoby oskarżonej o mobbing.

Nie jesteśmy natomiast w stanie stwierdzić, czy naruszona została zasada uczciwości (działanie w zgodzie sumieniem autora), choć z powodu naruszeń innych zasad nie było to działanie dla dobra odbiorcy, co zasada uczciwości także obejmuje.

Z żalem konstatujemy, że nie jest to jedyny materiał tego autora i tego nadawcy obciążony takimi wadami. Powoduje to brak zaufania do przekazu informacyjnego TVP. Obecnie ufa mu tylko 25 proc. widzów, podczas gdy dziesięć lat temu – dwa razy więcej (badanie CBOS z 16.09.2021).