Jarosław Kaczyński został zmuszony przez swoich miernych strategów do tego, czego bardzo nie lubi. Musi wykazywać aktywność medialną i w ściśle kontrolowanych rozgłośniach i gazetach i mocno się kontrolować a i tak palnie jakąś głupotę lub niezręczność. I nie pomaga ścisły nadzór nad prezesem, bo zawsze coś się nie udaje.

Dzisiaj w mediach pojawiła się krytyka przemówienia Joe Bidena w wykonaniu satrapy Kaczyńskiego. Nie ma oczywiście sensu analizować poszczególnych zdań i wypowiedzi, kluczowy jest sam brak sensu takiego “ataku”.

Reklamy

Kaczyński krytykuje Bidena w czasie, gdy trwa wojna na Ukrainie. Atakuje go bezpardonowo i bez sensu. Robi to w momencie, gdy Polsce potrzebna jest jak największa ochrona. Zastanówmy się nad sensem; w momencie gdy potrzebujemy sojusznika, Kaczyński największego sojusznika Polski atakuje.

To idiotyzm polityczny, idiotyzm bardzo groźny.

Prezes partii rządzącej obrzuca sojusznika błotem, krytykuje i ma mu coś za złe – a robi to w obliczu wojny w Europie. Nie można tego inaczej skomentować jak polityczna głupota bardzo niebezpieczna dla Polski i dla Polaków.

 

Poprzedni artykułRatujcie swoje pieniądze! Inflacja przekroczyła 10% i pnie się w górę
Następny artykułSikorski ostro: Putin używa narracji Kaczyńskiego z Kijowa na potrzeby swojej propagandy