Płacimy miliony euro kar. Za instytucję, której PiS broni, a której nie chce

PiS płaci ciężkie pieniądze jako kary za Izbę Dyscyplinarną. W mediach pojawiła się właśnie informacja, że Komisja Europejska potrąciła Polsce z tego tytułu 69 mln euro. Przy czym chodzi o okres od 3 listopada do 10 stycznia. Należy się więc spodziewać, że już wkrótce usłyszymy o kolejnych milionach euro, jakie nasz kraj musi zapłacić za Izbę Dyscyplinarną.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tymczasem jak się okazuje, chociaż PiS broni Izby Dyscyplinarnej, to uważa tę instytucję za… dysfunkcyjną. Tak przynajmniej powiedział Joachim Brudziński. Europoseł i bliski współpracownik Kaczyńskiego.

– My sami zorientowaliśmy się, że jest to instytucja dysfunkcyjna, że nie spełnia roli, którą ustawodawca przewidział dla niej – przyznał Brudziński w rozmowie na antenie RMF FM.

Wszystko pięknie, tylko że jak wylicza portal Money w sumie za utrzymywanie przy życiu Izby Dyscyplinarnej (no i jeszcze za sprawę kopalni w Turowie) będziemy musieli wcześniej czy później zapłacić 223 mln euro kar. To ponad miliard złotych! I to za „instytucję dysfunkcyjną”. Czy ktoś wie, o co w ogóle w tym wszystkim chodzi?!