Dziennikarz PAP został wyrzucony dyscyplinarnie z pracy po tym, jak w sądzie zeznawał zgodnie z prawdą, ale wbrew… stanowisku zarządu Polskiej Agencji Prasowej.  Co więcej, PAP chce zawiadomić o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa.

To putinizacja Polski – komentują sprawę dziennikarze oraz internauci.

Reklamy

Zarząd PAP uznał moje zeznania za fałszywe, gdyż ich treść jest sprzeczna z jego stanowiskiem prezentowanym w sporze sądowym. Przed sądem pracy powiedziałem prawdę i gdyby sąd ponownie wezwał mnie na świadka, powtórzyłbym to samo – powiedział Pietrzak w wywiadzie dla Press.pl.

Szykany wobec dziennikarzy to element planu zastraszania mediów, który realizuje PiS, czyli właśnie putinizacja Polski. Media mają się samocenzurować.

 

Poprzedni artykułKaczyński okłamał emerytów: drugiej podwyżki emerytur w tym roku nie będzie
Następny artykułNikomu niepotrzebne szczepionki. PiS zamówił ich za dużo