W PiS musi trwać ferment, skoro kojarzony z partią Kaczyńskiego tygodnik „Do Rzeczy” dosadnie ocenia sytuację w Polsce. – Jest źle – pisze gazeta.

Reklamy

– Jest źle. Tak źle, że rząd uruchomił dwa przekazy, które mają go choć częściowo ochronić przed narastającą frustracją obywateli, spowodowaną nieuchronnym pogorszeniem się poziomu życia – pisze „Do Rzeczy”.

– To dla PiS bardzo groźne, bo do czasu, gdy mogą się odbyć planowe wybory, objawy kryzysu prawdopodobnie będą już wyraźnie widoczne. […] Tymczasem partia Jarosława Kaczyńskiego budowała swój przekaz przez cały czas swoich rządów, nawet w trakcie epidemii, na obietnicach stałego podwyższania poziomu życia. Nie tak dawno jeszcze w Tykocinie pan premier pokrzykiwał na wiecu, że każdą rodzinę będzie stać na smartfon dla dziecka. Wkrótce może się okazać, że nie tylko na nowy smartfon niektórzy nie będą mogli sobie pozwolić, ale nawet na ogrzanie mieszkania zimą – czytamy dalej.

Dla czytelników prorządowej prasy musi to być szok. Ich bańka właśnie pęka.

 

 

Poprzedni artykuł„Uwodziciel” vs. „przemocowiec”. Czyli dlaczego Kaczyński ostatecznie przegra
Następny artykułPiS dąży do wojny? Jeśli mówimy, że Rosjanie zabili nam prezydenta, to powinniśmy wypowiedzieć Rosji wojnę