Mocne: Rząd ukrywa przed nami, że zbankrutował Polskę. Dlatego wyciągnęli Macierewicza z szafy

Dlaczego właśnie teraz pojawił się „dyżurny Antoni” i opowiada swoje smutne kawałki o „zamachu” w Smoleńsku? Dlaczego propagandowe media PiS zaczynają jak jeden mąż opowiadać o tym, że „Lech Kaczyński został zamordowany”? Odpowiedź wbrew pozorom jest bardzo prosta. Chociaż dla nas ma fatalne konsekwencje.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Rząd ukrywa przed nami, że zbankrutował Polskę. Dlatego wyciągnęli Macierewicza z szafy – zauważa w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” poseł Bartłomiej Sienkiewicz z Platformy Obywatelskiej.

– Polityka ekonomiczna rządu zbankrutowała. Polskie obligacje nie są już przyjmowane przez instytucje finansowe. I jeśli Kaczyński sądzi, że skrajnie cynicznym Macierewiczem przykryje rozmowy o tym przy świątecznym stole, to się grubo myli. Tych rozmów nie powstrzyma kłamstwo smoleńskie w wydaniu Kaczyńskiego i Macierewicza – dodaje Sienkiewicz.

Przy czym zdaniem Sienkiewicza, najmniej ważny w tym całym szalbierstwie jest sam Antoni Macierewicz.

– […] w gruncie rzeczy Antoni Macierewicz jest w tej sprawie najmniej istotną figurą. Patologicznie kłamał od samego początku, od katastrofy smoleńskiej. Przypomnę tę serię opowieści o wycieku paliwa, o wybuchu helu, o sztucznej mgle, o trafieniu samolotu przez rakietę itd. Rodziny smoleńskie straciły w pewnym momencie cierpliwość i – jak donoszą media – niektórzy proponowali mu po prostu leczenie choroby psychicznej – mówi polityk PO.

Problemy Macierewicza są jego prywatną sprawą. Ale nadciągająca gospodarcza katastrofa, którą rząd próbuje tak nieudolnie medialnie przykryć, dotknie nas wszystkich.

Źródło: „Gazeta Wyborcza”