Miała być wielka polityczna awantura, okazało się, że to polityczna blotka. Kaczyńskiemu nie wyszła operacja Smoleńsk czyli próba odwrócenia uwagi społeczeństwa od problemu biedy, wysokiej inflacji i drożyzny.
Operację Smoleńsk wymyślono teoretycznie bardzo sprytnie, tak przynajmniej wydawało się strategom PiS. Najpierw wrzutka z raportem Macierewicza, potem dobicie sondażami o rzekomym wzroście poparcia. Problem w tym, że mało kto wierzy w cuda a Polacy przybici wzrostem cen, drożyzną, inflacją i upadkiem wartości złotówki, nie zwrócili uwagi nawet na nagie zwłoki Lecha Kaczyńskiego w raporcie smoleńskim.
Tym samym nadzieja Kaczyńskiego upadła a jego kolejny plan okazał się fiaskiem, jak wszystkie do tej pory.
W PiS narasta opór przeciwko działaniom prezesa. Posłom było tak wstyd, że nie chcieli rozmawiać z mediami… I my się temu nie dziwimy. Formowanie zarzutów pod adresem opozycji też ma swoje granice a Macierewicz przekroczył granicę autokompromitacji parówkami i foliowym tunelem już bardzo dawno…
Smoleńskiem Kaczyński poniósł sromotną porażkę.