Ekonomiczne konsekwencje chaotycznych rządów PiS zaczynają uderzać w zwykłych Polaków. Jak szacują ekonomiści, już ok. 90 tys. Polaków ma problem ze spłatą kredytu hipotecznego. A będzie gorzej, bo wszystko wskazuje na to, że stopy kredytowe będą nadal rosły. A to oznacza, że raty kredytów będą jeszcze wyższe.

Reklamy

– Otoczenie historycznie niskich stóp procentowych na poziomie bliskim zera, jakie wystąpiło w okresie 18 miesięcy, czyli od marca 2020 roku do września 2021 roku, motywowało kredytobiorców do zaciągania kredytów, bo koszty kredytu były niskie, a ich zdolność kredytowa wysoka. Kredytobiorcy z tego okresu odczuwają w najwyższym stopniu wzrost kosztu kredytu z uwagi na kilkukrotne już podwyżki stóp procentowych – mówi Aleksandra Stankiewicz-Billewicz, ekspertka Biurza Informacji Kredytowej.

– Gdy wejdziemy w szczegóły, to okaże się ponadto, że tak jak jeszcze pod koniec 2020 roku mniej niż 10 proc. kredytobiorców wydawało na ratę ponad połowę wynagrodzenia, to dziś ten odsetek mógł wzrosnąć nawet czterokrotnie – zauważa z kolei Bartosz Turek, z HRE Investments.

Tymczasem analitycy oceniają, że „bezpieczny” poziom obsługi kredytu hipotecznego powinien oscylować wokół 29 proc. dochodu. Tak więc miraż dostatku, jaki PiS sprzedawało swoim wyborcom, zaczyna znikać. Pozostanie tylko płacz i koszmarne kredyty.

Poprzedni artykułBudżet to tylko świstek papieru? Morawiecki zadłuża Polskę wykorzystując luki w prawie
Następny artykułBilans PiS. Firmy pożyczkowe zarabiają krocie!