Jak wygląda wsparcie uciekających przed wojną Ukraińców w Polsce? Nie ma go wcale. Ludzie dobrej woli pomagają, ale są u kresu możliwości. Oto zapis przemyśleń jednej z osób, która zaangażowana jest w akcję pomocową:
„To się w głowie nie mieści. Co tydzień, od dwóch miesiecy, kupuje i zawożę jedzenie do punktów dla uchodźców. Co tydzień wydaje tysiąc złotych i zapakowuje całe auto i zawożę puszki, makarony, ryże, chleby, pomarańcze, batony, mleko, wodę do punktów gdzie rozdają to jedzenie. Dzień w dzień jeszcze przed otworzeniem punktu stoi ze 100-150 uchodźców już w kolejce. I tak cały dzień, kolejka nie maleje, ludzie dostają jedzenie, auta przywożą jedzenie, ludzie dochodzą, wolontariusze rozpakowują. I tak dzień w dzień już od dwóch miesięcy.
GDZIE JEST TEN J. RZĄD?! Czemu nie ma ośrodków dla uchodźców?! Gdzie jest pomoc humanitarna? Czemu uchodzcy nie mają zapewnionego jedzenia i dachu nad głową? GDZIE ONI SA?!” – pyta komentujący.
I dodaje, że sytuacja jest coraz gorsza: ogromna inflacja, podwyżki stóp procentowych, milionowe zakupy oligarchów PiS – np. zakup luksusowej rezydencji z basenem przez kucharkę Kaczyńskiego czy dziesiątki nieruchomości Obajtka.
„Czas chyba spieprzać z Polski” – podsumowuje.