Rząd PiS inwestował w kryptowaluty? Jeśli tak, to mamy do czynienia z idiotami!

To może być jedna z największych afer tego rządu. Okazuje się, że przynajmniej w jednej instytucji państwowej, zarządzanej przez bliskiego współpracownika Kaczyńskiego, prowadzono na dużą skalę eksperymenty z kupowaniem kryptowalut, na czym stracono ogromne pieniądze i próbowano to ukryć przed Nowogrodzką.

Informacja jednak wyciekła i jest to jeden z największych skandali rządu PiS. Afera, która może wstrząsnąć całym rządem, bo mówimy o naprawdę dużych kwotach. Schemat przypomina to, co znamy już z innej afery – wynoszenie pieniędzy i wpłacanie ich, starając się ukryć ich obieg, na giełdy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Teraz informacje o aferze wyciekły poza instytucję, w krąg ludzi zwykle dobrze poinformowanych. Większość z nich puka się w głowę i mówi, że jeśli naprawdę tak się stało, to w rządzie są po prostu idioci. Giełdy kryptowalut są trudne dla laików a ludzie PiS mieli wtopić naprawdę grube miliony.

Akcje prowadzono także po to, aby wynagradzać bez śladów, ale przy okazji pieniądze kradziono.