Kowalski na tropie. Zabawniej być nie może

Słynny z dziwacznych wypowiedzi poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski, znalazł sobie nowy cel. Chce ujawnienia „kontaktów polskich polityków z Rosją”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Wojna na Ukrainie musi mieć fundamentalny wpływ na sytuację w Polsce. Również na rozliczanie polityków, którzy współpracowali z Moskwą. Taka dyskusja toczy się w Niemczech – mówił Kowalski.

Najwyraźniej poseł Solidarnej Polski zapomniał, że jeszcze  w maju 2010 r. Kaczyński publicznie zwracał się do „braci Rosjan”. – Przyjaciele Rosjanie. Dziś 9 maja 2010 roku. Na Placu Czerwonym miał stać mój ukochany brat, prezydent Polski Lech Kaczyński – powiedział lider PiS.

Dlatego tym razem warto poprzeć postulat Kowalskiego. Wyniki poszukiwań mogą być bowiem inne, niż chciałby poseł Solidarnej Polski.