Skandal w Ministerstwie Finansów! Czy ktoś za to odpowie?!

To co dzieje się w resorcie finansów można uznać za obyczaje rządu Morawieckiego w pigułce. Za wykonywanie obowiązków służbowych przyznaje się tam nagrody. I to liczone w milionach złotych.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jak informują media, tylko w ciągu trzech minionych lat urzędnicy tego resortu otrzymali aż 65 mln zł różnorodnych nagród. W tym roku do rozdysponowania jest kolejnych 8 milionów!

Te liczby muszą oszałamiać statystycznego Polaka. W 2019 w Ministerstwie Finansów wypłacono aż 36,4 mln złotych, które trafiły do 2392 pracowników. Daje to więc „na głowę” 3,4 tys. zł. W 2020 r. pula nagród wyniosła „jedynie” 511 tys. zł. Jednak rozdysponowano je wśród 154 pracowników, średnio więc każdy otrzymał 3,1 tys. Z kolei w ubiegłym roku nagrody „za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej” pochłonęły 27,8 mln zł. Każdy z 2574 pracowników resortu średnio otrzymał więc po 3,6 tys. zł.

To kolejna bulwersująca informacja z MF. „Gazeta Wyborcza” kilka dni temu poinformowała, że wypłacono także nagrody za skandaliczny i szkodliwy Polski Ład. Premii za prace nad tym programem doczekało się aż 146 osób. Średnio wypłacono z tego tytułu po 11,7 tys. Chociaż jeden z dyrektorów otrzymał aż… 30 tys. Kilku innych musiał się zaś zadowolić kwotami rzędu 25 tys.