PiS chciałby cenzury totalnej, w której nie można źle mówić o władzy a Morawiecki bezpośrednio uczestniczył w działaniach ograniczających wolność mediów. Potwierdza to korespondencja Dworczyka do premiera:

Mateusz, ktos z naszych ludzi od mediów chyba powinien popracować z TVP i Polskim Radiem. Wczoraj w czasie transmisji meczu w TVP2 wielokrotnie była pokazywana para kibiców w koszulkach z napisem KONSTYTUCJA, dziś od rana wserwisach Radiowa Jedynka powtarza tekst Twojego wczorajszego, nakazanego przez sąd, oświadczenia, teraz jako pierwszy news ekonomiczny – info o tym ze jak Sejm nie przyjmie budżetu to prezydent może rozwiązać Parlament- a gdzie takie zagrożenie? To jakieś szaleństwo. Niby to jakieś drobiazgi ale jak się wszystko zbierze do kupy – to słabo wyglada. Interweniowałem u Czabanskiego ale warto ich na bieżąco cisnąć – z kim o tym pogadać – Tomek Fill? – napisał do Morawieckiego Michał Dworczyk.

Morawiecki odpowiedział – i zlecił kontakt z niejakim Mariuszem Ch.

Reklamy

To wprost rozmowa o cenzurze mediów – i to zakazanej przez prawo cenzurze prewencyjnej. Skandaliczna wymiana korespondencji, która dowodzi jak bardzo Morawiecki obawia się wolnych mediów i przekazu, który jest poza kontrolą partii.

 

Poprzedni artykułKrzysztof Suwart i spółka. Tysiące tekstów fikcyjnych dziennikarzy, afera nadal żywa!
Następny artykułKolejny sondaż. I kolejna klęska PiS!