Jeden z internautów postanowił podzielić się relacją z wizyty na Żoliborzu. Kaczyński, ogarnięty paranoją strachu, musi otaczać się ochroniarzami i policją.
„P…y zbawca narodu, uwielbiony wódz, ukochany lider. Przejeżdżałem przez #zoliborz więc postanowiłem zobaczyć czy faktycznie stoi tam tyle policji…
I wiecie co? W zwykły dzień kiedy nikt tam nie protestuje naliczyłem:
* 6 f-szy w patrolach pieszych
* bus policyjny
* kijanka policyjna
* 4 auta tajniaków – w nich w sumie 9 f-szy
Czuje się tak kochany że non stop chroni go kilkudziesięciu policjantów… Żałosne…”
Tyle internauta. My musimy jednak skorygować. To nie jest żałosne – to jest po prostu karzeł Kaczyński. Mały, złośliwy, zawistny nieudacznik.