Daniel Obajtek, wójt Pcimia a obecnie prezes Orlenu, kazał Polakom oddawać swoje dane w zamian za niewielką obniżkę cen paliwa. Program Vitay to przecież nic innego jak masowe oddawanie swoich wrażliwych informacji. Może w przyszłości posłużyć władzy do profilowania ludzi. Ale kluczowe w akcji rzekomej obniżki cen jest to, że Orlen może sobie na nią pozwolić i jeszcze zarabiać.
To zaś oznacza, że firma ta może zarabiać na litrze paliwa co najmniej kilkadziesiąt groszy lub więcej. Jest to skandal. Polskie firmy państwowe powinny mieć zakazane generowanie zysku większego niż kilka procent! Bo przecież to my jesteśmy ich właścicielami, nie PiS, nie Obajtek.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Takie firmy, jeśli już muszą funkcjonować, powinny być nastawione wyłącznie na realizację potrzeb społeczeństwa a marżę i zyski mieć ograniczone, bo im większy zysk tym więcej tracą Polacy!
Obniżka cen na kartę Vitay oznacza jedno: Orlen nie sprzedaje paliwa tanio, nie obniżył ceny poniżej wartości hurtowych. Jest to jedno wielkie dojenie społeczeństwa.