Konflikt z Unią Europejską dotyczącą praworządności w Polsce najwyraźniej niczego nie nauczył Jarosława Kaczyńskiego. Jak dawniej atakuje sądy, uznając je za… źródło niepraworządności.
– Sądy w Polsce powinny być – tak jak w każdym normalnie funkcjonującym państwie demokratycznym – jednym z trzech niezależnych od siebie pionów władzy – powiedział Kaczyński.
– Sądy, które rzeczywiście są w Polsce źródłem niepraworządności, ale nie dlatego, że rzekomo nam podporządkowane, bo jest dokładnie przeciwnie – dodał lider PiS.
Czyli możemy się spodziewać, że PiS po raz kolejny będzie starał się podporządkować sobie wymiar sprawiedliwości. Bez względu na to, jakie będą tego konsekwencje.