Ten policjant zaatakował Polaków gazem! Tak władza traktuje społeczeństwo

Widoczny na zdjęciu funkcjonariusz policji zaatakował gazem pokojowo protestujących Polaków. Zamaskowanie i okulary świadczą o tym, że bał się identyfikacji a jego działania mogły być inspirowane przez przełożonych działających na polityczne zamówienie.

Policjant, którego widzicie na zdjęciu, złamał prawo. Popełnił przestępstwo bandycko napadając na protestujących ludzi. Wcześniej próbował im wydawać bezprawne polecenia a warto wiedzieć, że nikt nie ma obowiązku wykonywać poleceń policjanta, jeśli są bezprawne. Policja nie ma bowiem żadnej możliwości zabraniać ani ograniczać prawa do protestów, zwłaszcza że te protesty były pokojowe.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Zachowanie widocznego na zdjęciu funkcjonariusza dyskwalifikują go jako policjanta i jako człowieka. Nie ma i nie będzie zgody na bandyckie napady na protestujących ludzi. Z takimi zachowaniami nadaje się do oddziałów prewencji Putina, ale nie może służyć w Polsce.

Należy go zidentyfikować, postawić w stan oskarżenia, wydalić ze służby i nakazać by z własnych pieniędzy wypłacić odszkodowanie zaatakowanym przez niego ludziom. Dla bandyckich zachowań nie ma wytłumaczenia. Warto by też go zbadać pod kątem użycia substancji psychoaktywnych bo jego agresywne zachowanie budzi podejrzenia.

Policja ma służyć społeczeństwu, bo to my za nią płacimy.