Strach zagląda w oczy.
Donald Tusk zapowiedział, że po wygranych wyborach natychmiast wyprowadzi Adama Glapińskiego z NBP. Wynika to z faktu, że został on wybrany nielegalnie.
Takiego scenariusza przeraził się towarzysz „Glapy” Jarosław Kaczyński. Prezes PiS broni Króla Inflacji i twierdzi, że Tuskowi nie uda się go wyrzucić.
– Dzisiaj się tak stało, że jesteśmy przy władzy, ale nasi przeciwnicy się zbierają, żeby przejąć władzę. Co można powiedzieć? No nie będę się nad tym za bardzo rozwodzić, plan odwołania rzekomo nielegalnie wybranego prezesa NBP to jakiś plan z bajki – stwierdził prezes PiS.
– Kalkulacja naszych przeciwników jest bardzo prosta: za kilkanaście miesięcy inflacja będzie opadać i wtedy powiedzą, że doprowadzili do spadku inflacji. Niedoczekanie wasze – dodał Kaczyński.
Źródło: NaTemat