“W związku z Krajowym Planem Odbudowy nie planujemy żadnych nowych podatków dla posiadaczy aut spalinowych” – zapewniał premier Mateusz Morawiecki w opublikowanej w niedzielę rozmowie z polskatimes.pl. Coś ostatnio za dużo tych zapewnień, bo w rzeczywistości w Ministerstwie Finansów jest już przygotowany projekt takiego podatku. Skąd więc słowa Morawieckiego? Wyjaśniamy.
W tej chwili Polacy płacą ukryty podatek w cenie paliwa. Jest to więc podatek od aut spalinowych. Pieniądze posłużą politykom PiS. W ten sposób Kaczyński zbiera pieniądze na kampanię wyborczą, która będzie najbardziej kłamliwa i manipulacyjna w historii Polski. Wysokie ceny paliwa to właśnie ów ukryty podatek od aut spalinowych.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Ale to nie wszystko. Podatek od aut spalinowych został… już przygotowany! Stąd zapewne słowa “nie planujemy żadnych nowych podatków”. Podatek taki jest już dokładnie zaplanowany i obliczony, z uzasadnieniem i przychodami. Początkowo ma być nieduży, około stu złotych rocznie, potem rosnąć w zależności od wieku auta. Im starsze, tym wyższy. Docelowo nawet kilka tysięcy rocznie.
Kierowcy stracą więc podwójnie. Oczywiście PiS na razie oficjalnie nie przyzna, że to robi – ukrywa przed opinią publiczną swoje działania a wszystko odbywa się w zaciszach gabinetów zakłamanych polityków PiS.