
Zdaniem ekonomisty Roberta Gwiazdowskiego rząd nie robi nic, by chociaż ograniczyć inflację w Polsce. Swoją aktywność zaś ogranicza do zwalczania demokratycznej opozycji. Zwłaszcza wobec zbliżających się wyborów parlamentarnych.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Tymczasem inflacja rośnie z miesiąca na miesiąc. I czeka nas jej dalszy wzrost.
– Inflacja nie ma granicy, widać to na przykładzie Turcji, a wcześniej Wenezueli. Polska przechodziła przez to w 1990 roku, kiedy inflacja szalała i wzrastała o około 800 proc. rocznie – przypomina Gwiazdowski.
– Wszystko zależy od tego, jak będzie prowadzona polityka pieniężna polegająca na drukowaniu pieniędzy, a z drugiej strony, jak będzie się podchodzić do polityki fiskalnej – dodał.
Czyli czeka nas powtórka późnych lat 80? Gdy w naszych portfelach były banknoty o nominałach dziesiątków i setek tysięcy złotych, za które nic nie można było kupić?
Źródło: Rzeczpospolita