Ziobro idzie sam na wybory? Za wszelką cenę próbuje o sobie przypomnieć

Najwyraźniej wybory są coraz bliżej. Bo Zbigniew Ziobro próbuje na wszelkie możliwe sposoby przypomnieć Polakom o swoim istnieniu. Jest to sprawa tym bardziej pilna, bo najwyraźniej nie ma już szans wystartować raz jeszcze z listy PiS.



Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Reklamy

Tylko w ten sposób można rozumieć ostatnią aktywność Ziobry. I jego propozycje zaostrzenia prawa karnego, które przeszły przez parlament.

Sejm przyjął zaproponowaną przez Ziobrę zaproponowaną nowelizację kodeksu. „Za” głosowano 229 posłów, przeciw zaś 173. Wprowadzono więc min. karę dożywocia bez możliwości warunkowego zwolnienia czy też konfiskatę samochodu kierowcy, który miał powyżej 1,5 promila alkoholu we krwi.

– Dzięki narracji o groźnych, a bezkarnych przestępcach Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy w 2005 r. i znów w 2015. Sprawuje ją jednak już siódmy rok i nie mam pewności, czy dzisiejsze opowieści o chodzących po ulicach przestępcach, których nie da się sprawiedliwie ukarać, robią wrażenie takie, jak przed laty. I – co najważniejsze – czy nie obciąża rządzących dzisiaj, a nie dawniej – komentuje zmiany „Rzeczpospolita”.

Po prostu nie da rady raz jeszcze wejść do tej samej rzeki. I PiS się o tym przekona podczas wyborów parlamentarnych.