
Już widać, że Polacy zaczynają płacić za lata chaosu spowodowanego przez rządy PiS. Czasy prosperity, mamy niestety już za sobą.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Płynące z gospodarki sygnały nie dają zbytnio powodów do optymizmu. Nie może być dobrze z powodów systemowych: PiS to ugrupowanie populistyczne, a takie formacje z definicji prowadzą kraj ku przepaści – i zwykle dopiero wtedy upadają, pozostawiając za sobą spaloną ziemię i zgliszcza – pisze Karolina Lewicka na łamach portalu NaTemat.pl.
– Według Leszka Balcerowicza, gospodarka jest w takim stanie, że „zwykły rząd partyjny nie poradzi sobie z sytuacją, która nam się szykuje”. Populiści abstrahują bowiem od prawideł ekonomii, a na dodatek zwykle są nieudolni. Niczego nie poprawią, co najwyżej mogą zepsuć – dodaje dziennikarka.
Wnioski na przyszłość nie są niestety budujące. Czeka nas bowiem gospodarczy Armagedon. – PiS doprowadził nas na skraj przepaści, to raz. Dwa, że nie ma ani pomysłu, ani woli, ani ludzi, ani zdolności, by nas cofnąć na bezpieczne pozycje. Wszyscy zapłacimy za te rządy masowym zubożeniem – podsumowuje Lewicka.