Wszystko wskazuje na to, że Prawo i Sprawiedliwość odda władzę a najbliższych wyborach parlamentarnych. Polacy mają dość ostentacji władzy, łamania prawa i inflacji, która pożera nasz skromny wszak jeszcze dobrobyt.
Zmianę nastrojów społecznych widać w kolejnych sondażach. Wygrywa w nich ciągle PiS, ale to Pyrrusowe zwycięstwo. Mimo uzyskiwania największego poparcia Kaczyński z kolegami nie mają już szans na samodzielne stworzenie rządu. A chętnych do koalicji po prostu brak.
– Niezadowolenie społeczne rośnie razem z inflacją. Rządzący wiedzą, że to dla nich bardzo zła wiadomość, bo tym samym na horyzoncie rysuje się polityczne przetasowanie – które jest teraz bardziej realne niż kiedykolwiek. PiS jest na kursie i ścieżce, by stracić władzę, a widmo rozliczenia za ostatnie 7 lat zagląda mu w oczy. I w tych oczach pojawił się strach – pisze Anna Dryjańska na łamach portalu NaTemat.pl.
– O przerażeniu, jakie zapanowało w pisowskich szeregach, świadczą spotkania wyborcze partyjnej wierchuszki, która prowadzi selekcję wśród Polaków pragnących pojawić się na wiecu prezesa czy premiera. Władza straciła kontrolę nad inflacją, ale nadal może kontrolować to, by na widowni nie pojawił się ktoś, kto o inflację zapyta, albo wręcz wykrzyczy swój gniew – dodaje dziennikarka.
No cóż, koniec jest już naprawdę bliski.
Źródło: NaTemat.pl