Zbliżają się wybory parlamentarne, więc PiS chwyta się każdego pomysłu, byle tylko ponownie zdobyć zaufanie Polaków. Sęk w tym, że jak pokazują sondaże Zjednoczona Prawica nie ma najmniejszych szans na powtórzenie swojego wyborczego sukcesu. A jak wiadomo, tonący brzydko się chwyta. Zapewne dlatego PiS sięga po bardzo nieczyste argumenty.
Jednym z nich jest sprawa reparacji wojennych od Niemiec. Problem, którzy politycy PiS podnoszą regularnie przy okazji kolejnych wyborów. I od lat nic z nim nie robią. Zapewne dlatego że w istocie wiedzą, że w tej sprawie prawo nie stoi po ich stronie.
– Niemcy się z nami nie rozliczyły. Jesteśmy ciągle wierzycielem Niemiec i to w wielkiej skali. To nie chodzi tylko o reparacje czy odszkodowania, chodzi także o rozliczenie moralne – mimo tego opowiada teraz Kaczyński.
– Kaczyński szczuje na Niemców, stwarza obietnice, że są jakieś reparacje do wzięcia. Nie ma i nie będzie. Ale oczywiście to psuje stosunki polsko-niemieckie – skomentował te słowa Radosław Sikorski, europoseł PO.
Rzekome reparacje od Niemiec to nic więcej, jak kolejna bajka PiS. Obok polskiego elektrycznego samochodu, taniego budownictwa rodzinnego, stabilnego budżetu, silnej Polski w Europie, poszanowania prawa… etc. Tę listę można ciągnąć w nieskończoność.