Krystyna Pawłowicz, pracują w TK Przyłebskiej, postanowiła udać się do księstwa Monaco. Stać ją, bo niewiele robiąc a dużo odpoczywając zarabia setki tysięcy złotych rocznie. Nie wiadomo dokładnie ile, ponieważ Pawłowicz utajniła swoje oświadczenie majątkowe i tym samym straciła prawo do bycia w TK Przyłebskiej. Teraz okazuje się jeszcze, że Pawłowicz może być miłośniczką hazardu.
“Właśnie przekroczyłam granicę monakijsko-polską. Ze wzgórza Monte Carlo widać okręt ichniejszej marynarki wojennej.. Żegnam piękne wybrzeże i kasyna Monako” – napisała sama Pawłowicz.
Kasyna w Monako należą do najdroższych na świecie. Nie wpuszczają to osób z niewielką ilością pieniędzy. Utajnione oświadczenie majątkowe może skrywać coś, czym Krystyna Pawłowicz nie chce podzielić się ze światem i bynajmniej nie chodzi o kwotę zarobków. Czy na kontach byłem posłanki PiS pojawiły się nagle duże pieniądze? A może transferuje swoje pieniądze właśnie do Monako, słynącego z dyskretnego traktowania pieniędzy?
Jacyna-Witt pętała się po polach golfowych, Pawłowicz po kasynach. Trzeba przyznać, że bardzo ostentacyjni są w wydawaniu tych setek tysięcy, które zarabiają…
Rozwścieczania "ciemnego ludu" ciąg dalszy. Pani Jacyna na polach golfowych, min. Czarnek zalecający dietę ŻM, premier doradzający ocieplanie budynków przed zimą, a teraz posłanka Pawłowicz w miejscowości będącej symbolem luksusu. "Mają rozmach skur…".
— WK (@wojkus16) July 14, 2022