Sasin naprawdę to powiedział! Rekord żenady został pobity

W niektórych polskich sklepach zaczęło brakować cukru. W innych pojawiły się ograniczenia w jego sprzedaży. – Przed nami chory scenariusz braku niektórych produktów. Brakuje cukru. Czy faktycznie mamy dobry rząd na trudne czasy? Wątpliwe – komentował sytuację założyciel Agrounii, Michał Kołodziejczak.



Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Reklamy

Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że głos w tej sprawie zabrał sam wicepremier Jacek Sasin. I o ile dalej sytuacja jest poważna, to stało się jakoś… śmieszniej. Sasin bowiem, idąc najwyraźniej za wytycznymi partyjnej propagandy, za braki w polskich sklepach obwinił… Niemców.

– Mówimy o brakach w wielkich sieciach handlowych, które są kontrolowane przez zagraniczny kapitał. My wiemy, że duże zagraniczne podmioty chętnie zaopatrują się u zagranicznych producentów, mają swoich dostawców – oświadczył Jacek Sasin.

Po czym dodał, że rynek cukru kontrolują firmy, które wykupiły polskie cukrownie jeszcze w latach 90. minionego wieku. – To dwie, duże niemieckie firmy funkcjonujące na polskim rynku, które kontrolują 60 proc. polskiego rynku – przekonuje wicepremier.

Doprawdy, gdyby Niemców nie było, to na kogo PiS zwalałby wszystkie swoje problemy?