Jak pokazuje sprawozdanie finansowe biura poselskiego Dominiki Chorosińskiej (PiS) na benzynę można wydać bajońską kwotę. Tylko między listopadem 2019 r. a końcem 2020 r. posłanka przeznaczyła na ten cel 33 400 złotych. Oczywiście publicznych pieniędzy.
– Ale żeby z Warszawy do Nowego Dworu wyjeździć 33 400 PLN (przy cenie paliwa około 4,10 /l) w 2020, przy pandemii COVID-19 to trzeba jeździć/płynąć chyba Batorym – skomentował ten skandal jeden z internautów.
– Internauta uwzględnił średnią cenę paliwa z połowy czerwca 2020 roku. Założył również, że polityk dojeżdża do biura poselskiego posłów Prawa i Sprawiedliwości w Nowym Dworze Mazowieckim – zauważył portal Wprost.pl.
Co ciekawe, biuro posłanki mieści się w Warszawie przy ulicy Nowogrodzkiej. Ona sama mieszka zaś w Konstancinie-Jeziornej, miejscowości odległej od centrum stolicy raptem o kilkanaście kilometrów. No cóż, ale najwyraźniej dało się jakoś tę astronomiczną kwotę jakoś w rok wyjeździć. Pro publico bono, oczywiście.