Karolina Lewicka na łamach portalu NaTemat.pl opisuje strategię polityków Zjednoczonej Prawicy wobec zbliżającej się wyborczej klęski. Bo w to, że tym razem PiS dostanie historyczne lanie nie wątpi już chyba nikt. Na czele z Jarosławem Kaczyńskim.
– Na pewno politycy obozu władzy będą jeszcze więcej kłamać. Kłamać i opowiadać niestworzone historie, jak to Platforma Obywatelska, „partia zewnętrzna wobec Polski”, prócz wielu innych niegodziwości, wyprzedała także obcym nadbrzeża (?). Tak przynajmniej wynika z niejasnej przemowy Jarosława Kaczyńskiego w Kórniku. Na zamku w tymże Kórniku straszy ponoć Biała Dama, ale prezes PiS-u ją tym razem koncertowo przebił – pisze Lewicka.
– Widzimy to od kilkunastu tygodni, jak Kaczyński testuje na opinii publicznej wyimaginowane zagrożenia: osoby transpłciowe, znowu Niemcy, niezmiennie Bruksela. Może coś chwyci – dodaje dziennikarka.
Tyle tylko, że w obliczu nieuchronnego końca nawet kłamstwa i mniej lub bardziej wyimaginowany „wróg” PiS już nie pomoże. Zaczęła się bowiem dekompozycja obozu władzy. I co bardziej zaradni politycy Zjednoczonej Prawicy już szukają łodzi ratunkowej, która by im zapewniła po raz kolejny miejsce w Sejmie.