Dzisiejsza konferencja prasowa Zbigniewa Ziobry zakończyła się skandalem. Z ust ministra sprawiedliwości padły słowa, dla których nie ma miejsca w normalnej debacie publicznej.

Reklamy

– Pozwolę sobie zwrócić państwa uwagę na kilka wypowiedzi polityków niemieckich z ostatnich dni, w tym kanclerza Scholza, który wzywa kraje Unii Europejskiej z właściwym niemieckim tupetem do tego, aby rezygnowały z egoizmu narodowego i chce forsować budowę jednego państwa zamiast Unii Europejskiej z dominującą rolą Berlina i Paryża – opowiadał Ziobro.

– Przy tej okazji warto zwrócić się do pana Donalda Tuska czy dalej chce się zachowywać jak niemiecki kolaborant, czy też chce się zachowywać jak polski polityk, który powinien bardzo jasno odciąć się od tego rodzaju wezwań niemieckich polityków – dodał szef Solidarnej Polski.

W normalnym państwie za takie skandaliczne słowa pod adresem lidera opozycji powinien stanowisko straciłby każdy minister. Jednak w Polsce rządzonej przez PiS Ziobro może liczyć na życzliwe spojrzenie Prezesa. Które decyduje o wszystkim.

Poprzedni artykułKolejny sondaż pokazuje zbliżającą się klęskę PiS. Tego już nie da się odwrócić
Następny artykułCo robi PiS w obliczu klęski? Kłamie jak nigdy!